kogo obchodzi czy udany, czy nie. eksperyment, stawia się wszystko na kolor.
nie wiem co teraz. efekt? gdyby nie to tło.. byłoby OKEJ.
strata.
milczenie.
gorzki posmak w ustach.
obraz w oczach się dwoi.
nie mam pojęcia co jest prawdą.
wszystko wygląda jak złudzenie.
żałość.
groza.
bezradność.
ludzkie twarze pełne obłudy.
bałam się tego uczucia
kiedy własne myśli tną wszystko na plasterki
a one lecą spragnione słońca w górę
byleby nie oblepiać czaszki od środka czymś smolistym.
ale żyję
choć obiecałam, że umrę.
nie umarłam.
chcę zobaczyć Twoją minę jak zobaczysz, że jestem..
.. szczęśliwa.
wpychałaś mnie na dno morza problemów
i pozwoliłaś, bym się topiła bijąc po głowie kołem ratunkowym.
bez Ciebie mi lepiej..
.. ale nie zapominaj, że mam naturę sadysty..
.. i mam nadzieję, że Ty cierpisz.
tak, w nagrodę za te parę dni bezsenności i płaczu.
nie wiem po co się urodziłam.. naprawdę nie wiem..
.. ale skoro już żyję.. to tak.. by dać do wiwatu tym, którzy we mnie zwątpili.
jeśli ktoś chce zniszczyć mnie.. powinien zostać zrównany z ziemią..
oto dlaczego nienawidzę ludzi..
.. ale spokojnie.. tyle ilu mam mi starczy.
reszta mnie nie obchodzi.
nic nieznaczący idioci
bo raz zrobić krzywdę..
.. a ile razy ja cierpiałam?
...
.. to i tak nie Wasza sprawa.
patrzę na te twarze..
.. przeżarte przez kłamstwo.
gardzę nimi.
chcę by były tylko fotografią, na którą wylał się tusz.
.. oto dlaczego przeszkadza mi rzeczywistość..
.. nie wiem dlaczego istnieję..
.. ale.. to ja. osoba, która odciśnie swoje piętno na historii..
...
.. chcesz znać odpowiedź?
.. wszyscy ulecimy jak ćmy po zgaszeniu świeczki..
.. albo spalimy się w jej płomieniu.