w dzisiejszych czasach cieszyć się jest trudniej niż płakać. Ludzie z przyjemnoscią patrzą na twój placz, cieszą sie, że coś jest nie tak, że nasze życie nie jest lepsze od nich. A gdy sie cieszysz i jesteś szcześliwy, czujesz, że nagle Twoi potencjalni przyjaciele nie są tak naprawde przyjaciółmi, nie lubią słuchać miłych nowinek z Twojego życia, nawet jakby chcieli to ich EGO im na to nie pozwala. Twierdzą przecież, że skoro jesteśmy tak szczęśliwi to tak naprawde nie dociera do nas, że albo coś jest nie tak, albo dla innych to wcale nie jest szczęście,bo przecież co to za szczęście skoro tamten jest ładniejszy, ma tyle kasy, albo wyglada jak z okładki a " Twój kompletnie mi sie nie podoba, nie wiem co ty w nim widzisz". Życie weryfikuje kto jest warty naszej uwagi. Moje życie wywróciło sie o do góry nogami, albo wlasnie staneło na nogi, przez ostatni rok. Gdybym wtedy wiedziala to co wiem teraz, zaoszczędziłabym sobie wielu niepotrzebnych przykrości. Przyjaźń czy Miłość? zależy kto pyta. Jeśli przyjaciel to oczywiscie, że miłość, bo jaki prawdziwy przyjaciel o to pyta? Wybór był prosty. Chociaż tak naprawde nie było między czym wybierać,bo wiem, że ja mam teraz tylko jednego Przyjaciela, prawdziwego.