"Zaczeła opróżniać szuflady, Jedna po drugiej, Gdy sekretarka wyszła na lunch, otworzyła drugą szufladę od dołu po prawej stronie, Tę najważniejszą, Jego szufladę.
Najpierw wyjeła wypaloną zieloną świecę, którą przysłał jej kiedyś, aby mogli ,,zjeść kolację przy świecach". Otworzyli Chat na ICQ, otworzyli wina, zamówili pizzę, on w Monachium, ona w Warszawie, zapalili świece i zaczęli jeść."
W plener, w plener, w plener, w plener.