I w takie noce jak ta, gdy mój mózg przetwarza wszystkie momenty z mojego życia. I te dobre i te złe. Gdy przypominają mi się twarze, ulice, uczucia, brzmienie głosu i śmiechu. Gdy przypomina mi się to wszystko co myślałam, że już zostało zapomniane. Inaczej, to, o czym nawet nie myślałam żeby zapomnieć, po prostu zostało przykryte warstwą nowych wydarzeń, miejsc, rozmów i ludzi. W takie noce, jak ta, gdy zaczyna boleć mnie serce i gdy niemożność poradzenia sobie z tym bólem otacza mnie przeraźliwym strachem. Gdy słyszę odgłos śmiechu Michała, gdy słyszę swój krok tunelami Gdańska, gdy czuje gorąco kawy z automatu, gdy obcas wbija mi się w kocie łby na Mariackiej, gdy skuszę muzykę gdy skręcam do sklepu na Długiej, gdy widzę siebie spiesząc się do technikum wracając z Tesco z bułka w dłoni, gdy widzę dziewczyny ze szkoły palące przez patyki, gdy pije z browar w Szkocie. Tyle zapachów. Tyle zachodów słońca. Tyle moich, nas wszystkich, miejsc i wspomnień. I ja, nowa stara ja. Która nie potrafi już poprawnie wysłowić się w ojczystym języku. Która nie czyta i nie słucha. Która nie ma czasu na zastanowienie się, kurwa, przez chwile, co tak naprawdę się dla mnie teraz liczy. Ale czy jest sens wracać do tego co było? I mówię ciagle, ze już nigdy nie wrócę, ze to jest mój dom, ze teraz tu jest życie. Bo przecież było tyle powodów żeby wyjechać. I wierze w to uparcie i czuje to tez. Ale w takie noce jak ta, gdy chciałabym wrócić raz jeszcze, choćby przez chwile, mieć znowu 18 lat i nienawidzić. I kochać. I znowu nienawidzić. Nie chce tęsknić. Tak bardzo nie chce. Babciu, chciałabym choć raz jeszcze napić się soku z malin. I gdy dociera do mnie, że tak naprawdę, to już Was wszystkich bezpowrotnie straciłam. Czy to się kiedyś skończy?
Inni zdjęcia: Oddziela Wisła. ezekh114:) dorcia2700Podróż to przygoda elmar*** coffeebean1... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24