Witam wszystich.
Blog będzie poświęcony Toyą.
Toya, kundelkowe 9 -cio kilowe szczęście, jest ze mną od 17 października 2015 roku.
Wziełam ją od ludzi, którzy mieli dużo szczeników i nie mieli co z nimi zrobić.
Szybka decyzja, idzie ze mną. Jest ze mną już ponad rok.
Gdy ją wziełam miała wtedy 4 tygodnie, tak mało, ale udało nam się i jest zdrowym psem.
Teraz razem z nią chodzę na kurs psa towarzysza oraz zaczynamy wolontariat w opolskiej grupie poszukiwczo-ratowniczej. Uczymy się, szkolimy. Szybko się uczy, a tu będę wrzucać nasze postępy.
Od początku, gdy Toya była małym szczeniakiem, szybko nauczyła się załatwiać swoje potrzeby na dworze, od razu załapała siad, leżeć i podawanie łapy.
W czerwcu teg roku pojechałyśmy na pokaz kundelków, każdy uczestnik dostał kurs w Chacie Leona, wziełysmy udział, od września się uczymy.
Toya opanowałą dużo komend.
Jednak dalej walczymy z tym, że Toya od małego boi sie ludzi, boi sie niektóych psów. Staramy sie to naprawić, jednak potrzeba dużo czasu i cierpliwości.
Myślę, że blog was zainteresuje.
Pozdrawiamy.
T i O.