No więc mogłabym się tu pochwalić, że znalazłam pracę... 

w nic gorszego w życiu nie wdepnęłam...

Myślisz, że będzie ok bo to w końcu przyjazna wyglądem, przytulna, krakowska sieć restauracji. takiego ch**

Sposób odnoszenia się kucharzy do barmanek to jakieś dno, nie wiem z jakiej wsi ich odkopali i jak wielki brak kultury w sobie mają, ale dziwie się, że dziewczyny jeszcze nie siadły na psychice.

Nie dość, że z kuchni płyną same ostre słowa to jeszcze 1% gości to psychole

3 tydzień pracy a oni wciąż obiecują Ci umowe... obiecują i obiecują, koniec końców dowiadujesz się od pracującej tam 3 miesiące koleżanki, że nie ma umowy a badań sanepidowskich nawet nie robiła. GRATULUJE prezesowi serdecznie, naprawdę !

dostajesz pierwszą wypłate i dowiadujesz się o godzinach "próbnych" za które nikt Ci nie zapłaci ale również nikt Cię o nich nie powiadomił.

Za każdym razem gdy jakaś dziewczyna składala na barze cv miałam ochote krzyknąć NIE WIESZ CO ROBISZ UCIEKAJ !

Koniec końców pewnego dnia wyleciałam placząc, po wypłate chodzę od 3 dni odsyłana krótkim "przyjdź jutro"

totalne niewolnictwo, syf i pogwałcenie jakichkolwiek zasad sanepidu i pracy.

No cóż... dorosłość, na szczęście szybko uwikłałam się ze znalezieniem innej opcji