photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 19 SIERPNIA 2011

aniele, stróżu mój

ten moment, kiedy to we mnie jest spokojne i łagodne, ten moment, kiedy spokojne we mnie lwem zaczyna być, tygrysem, kiedy tygrys się śmieje głosem z koszmarów, kiedy koszmar znowu zaczyna być jawą: dostaję mejle. bzdury zupełne, spam, spam, spam. i następnie pisze do mnie felix. podobieństw między felixem a kasjanem zauważamy milion, ta sama niepewność w słowach, ta sama historia w spacjach: zauważ, piszę do Ciebie, chociaż nie wiem po co pisać. (ignorowanie

moich: nie

moich: nic mi to już nie robi

moich: trzeba było zastanowić się trzy raz zanim się żegnaj powiedziało

moich: Ty tchórzu

przychodzi mu z zadziwiającą łatwością)

ile można wyczytać spomiędzy spacji w banalnym: widziałem Cię tam. mój samochód stał obok.

tchórzu. 

nigdy nie widziałem szczęśliwszej kobiety od Ciebie. nigdy nie widziałem Ciebie szczęśliwszej niż wtedy. (tu się nie zgodzę)

a teraz żegnam. 

 

temat następny: dziwne komentarze, których coraz częściej coraz więcej. zabawa w internetowego freuda niektórych wciąga za bardzo. doszukują się u mnie mentalności dwudziestopięciolatki, chorej chęci usamodzielnienia się, stabilizacji, mówią: kto w twoim wieku chce tego co ty? chce mi się śmiać, coraz bardziej, banda wariatów, idiotów, którym wydaje się, że tutaj wszystko można, bo tu jest bezpiecznie, bo tu nikt nie wie, nikt nie zna. banda wariatów, która mówi: inaczej cię zapamiętałem. zmieniłaś się, zmieniłaś. banda wariatów, która grozi, że pożałuję tego, co ludziom robię tamtym czy innym słowem, zdaniem, akapitem. że to nienormalne, niemoralne, nieprawidłowe być mną. że chcieliby poznać i że pewnie kłamię cały czas, okłamuję, bo to niemożliwe, żeby jedna osoba mogła w sobie pomieścić tyle zła, miłości, smutku, cierpienia, tęsknoty. banda idiotów, która jest chyba nieczuła, która nie wie, albo która myśli, że wie za dobrze i z pretensją w przecinkach spacjach kropkach pisze: a teraz, jeśli możesz, to wytłumacz mi dlaczego nie publikujesz moich komentarzy? odpowiedź jest prosta: bezsensowne dyskusje z ludźmi, którzy nie potrafią podpisać swoich wypowiedzi albo dyskusje sensowne z ludźmi, którzy trafiają w te intymniejsze punkty nie będą rozwijane w komentarzach.

 

przede mną wiersze świetlickiego. lubimy się z tym panem, ja pytam, on mi odpowiada. ludzie na których można liczyć dostępni są tylko papierowo albo światłowodowo. rozwiązanie jest jedno, tak proste, że aż trudne: własne miejsce, własny kąt. nie wiem jak to zrobić, ale tylko tego mi potrzeba. moich własnych czterech ścian, bez ludzi, którzy zamiast wspierać, to dobijają coraz bardziej. bez budzenia się z dziwną chęcią ucieczki, przeciągania wszystkiego, byleby się nie spotkać i nie usłyszeć, że wszystkie moje życiowe plany są warte tyle co nic, że życia sobie nie ułożę na kilku obietnicach, że za mało wiem, by móc mówić cokolwiek. to mój czas na popełnianie błędów i powinnam go wykorzystać jak najlepiej, gorzki śmiech, znowu zostawiłeś mi alkohol. tutaj, gdzie nikogo nie obchodzi moje rzeczywiste boli, gdzie problemów szuka się w najmniejszych rzeczach i i przynajmniej trzy razy dziennie przypomina się jak bardzo nic jestem warta, tutaj jestem sama. i to boli i dlatego boję. bo mogłabym w szale, w tych napadach codziennych, co ściskają za gardło, klatkę piersiową, przełyk, mówić tak źle, tak bardzo nie wierzyć. 

 

już dobrze, uspokój się, mała. nie bój się. 

 

Informacje o ainederry


Inni zdjęcia: Grecka przygoda na Evii activegames12 / 03 /25 xheroineemogirlxTruck1 Polska kowalski33... thevengefulone... thevengefulone... maxima24... maxima24... thevengefulone... maxima24... thevengefulone