Cześć Kochani. Tak wiem nie dodawałam wpisu prawie rok, ale szczerze to zapomniałam o tym koncie. W sumie to nie wiem czy jeszcze o mnie pamiętacie. W kwietniu koncert BVB na który chcę jechać, ale nie wiem czy pojadę. Wszystko zależy od funduszy jakie zdobendę w pracy. Będę chyba musiała znaleźć dodatkową pracę, bo jest prawie koniec miesiąca, a ja ledo będę wiązać koniec z końcem. Nie wiem czy będę miała z czego zapłacić rachunki i kupić sobie bilet autobusowy. Uwierzcie mi, że jest mi na prawdę ciężko i nie raz już myślałam o tym aby zapieprzać jak wół roboczy dzień i noc. Stwierdziłam, że mogłabym nawet dupy dawać ale żeby mi na rachunki starczało... Jest mi na prawdę ciężko i nie wiem co robić dalej... Kredyt do spłacenia też robi swoje...
Tu macie piosenkę która opisuje mo dzisiejsze uczucia: