Przed sekunda otarłam ostatnie łzy, to nie smutek. Jak wyjaśnić, że płaczę z natężenia, przeładowania? Jak mam to zrobić? Mówić nie potrafie, pisać mogę ale co mi z tego skoro nie pokażę ani jednej literki. Boję się.Zawsze się balam, wszystkiego przesadnie. Wiem. To trochę dziwne, że strach przed wytknięciem niewłaściwej interpunkcji i ortograficznych błędów nie pozwala mi pokazać jak mocno czuje, jak wiele mam do powiedzenia. Wiem. No cóż... Ludzie chyba nie zmieniają się tak bardzo jak moglibyśmy tego chciec.Sami od siebie, prawda?
nie wiem czy kiedys naucze sie mowic tak zeby byc zrozumianą. Nue wiem.
Chciałabym wiedzieć. Przeogromnie.
Jestem szczęśliwa, nie powiem i tego. Nie zrozumiesz.
Nie tak jak powinienes, tak sądzę.
to calkiem smutne
prawda?
Mam takie marzenie... całkiem człowiecze. Mam marzenue żev ktoś, kiedyś, za sto lat niech będzue, powie mi "użyj swoich słów, opowiedz mi".
dzuwne mam marzenie, prawda?
prawda
I DZIWNIE MARZYŁAM ZAWSZE.
WIEM
I śliczny mam zbiór zabawe z kinder niespodzianki i jak Ci powiedzieć ile one dla mnue znacza, i jak Vi podziękować za odlane z plastiku kształty?
No nie wiem
cholera jasna
nie wiem
A bardzo chcialabym wiedzieć.