Cień wreszcie mnie dosięgnął.
Nie jesteś w stanie zmienić mojego przeznaczenia.
Pogodziłam się ze zmianami.
Nauczyłam się że życie jest piękne.
Moje grawerowane myśli..
Płakałam wiele razy, bo wciąż chciałam być z Tobą.
Nauczyłam się kochać i nienawidzić,
wytworny dźwięk smutnego nieba..
Nawet jeśli światła miałyby zniknąć,
szukałabym nadziei na przyszłość, by złagodzić nasze cierpienie.
To wszystko Twoja wina.
Wrzechświat przyzna nam cud, który my zignorujemy z uśmiechem.
Chcesz szukać cienia jednak pamiętaj że ciemność jest ograniczona.
Wyciągne me ręce tak daleko jak trzeba..
Obiecuje że Twoje łzy nie pójdą na marne.
Niczym spirala między nami, w którą jesteśmy uwikłani w nieskończoność,
z tym piekielnym pokręconym losem.
ENOUGH.