~adrian wystarczy poczytac to co piszesz...nie masz pojecia o sztuce, nie masz nic do zaoferowania, i jesli twoim zdaniem wspolczesna sztuka ogranicza sie tylko do cip i jak ty to piszesz "ghenitaliow" to ci wspolczuje...
~adrian sztuka sie skonczyla...skonczyla sie dawno temu...nigdy nie istniala...i zawsze byla mniej lub bardziej falliczna czy waginalna...i kolejna "rewolucyjna" tresc i forma bedzie odbierana przez pryzmat plci
~maja echh, nie mam ochoty sie dalej klocic, nie rozumiesz o co mi chodzi. nie nie zobaczysz mojego zdiecia nigdzie w internecie, nie mam ochoty robic fotobloga, nawet mi sie zdiec nie chce robic bo WSZYSCY je robia:/
~maja w kazdym badz razie to wsyztsko mi sie z tym kojarzy wlasnie. a poniewarz juz wsyztskie artyski robia o cipach i ghenetaliach, to to sztuka robi sie monotonna i taka sama, temat sie wyczerpal, brakuje juz ideologii i duszy tym pracom, i nie ma sensu sztuki tym zupelnie zniszczycz. pozatym rewolucyjnosc zawsze byla fajna i trzeba pojsc dalej
~adrian a czemu sie ten temat dalej eksploatuje???? czemu ludzie dalej chca to ogladac? ??? bo moze ich to caly czas dotyka....pomysl o tym..to nie ty tworzysz sztuke na calym swiecie i nie ty sama jestes widzem kazdej sztuki...widzialem gdzies twoje zdjecie tak swoja droga? nie...to moze cos zaproponuj...najpierw...wielka artystko
~maja nie chodzi o wstyd, i nie nie wstydze sie ani swojej cipy, ani swojego ciala. chodzi o to zeby sie wybic z monotonni. pierwsze cipy ktore pojawily ie w stucze w latachniewiem '60 bodajze byly kontrowersyjne, byly jakims znakiem feminizmu, wolnosci ciala, wolboci slowa ble ble ble, teraz kazda kobieta artystka jest feministka, robi sztuke o cipach(nie mowie tu o tobie agniesz tylko mi sie to zdiecie z tym wszystkim kojarzy a to jest temat ktory m
~adrian wszyscy mysleli ze noir sie skonczylo w latach 50 a dziwnym trafem raz na dekade trafia sie dobry film noir. niekoniecznie nowatorski....ale dobry....a poza tym...co? wstydzisz sie swojej cipy? czujesz zazenowanie jak na nia patrzysz?
~maja a mi sie to nie podoba bardzo. nie zierpie w sztuce wspolczesnej takie biologiczne, i doslowne, lub tez niedoslowne podejscie do waginy. wszystkie artyskti zawsze musza tworzyc o waginie, monologi waginy, i to wszytko... nie ma w tym zadnej kontrowersji juz chyba ze ktos mieszka na wsi i zyje wokol mszy... ale w miastach nikogo to juz nie razi.
~adrian dopiero teraz zauwazylem , ze to wyglada jakby bylo w pochwie....zajebista dwuznacznosc...taaaa...a dicho to szalony taniec hormonow w ludzkim ciele....