Kolejny dzień bez..

Tyle chciałabym Ci dać, lecz tak mało mam. Mogę Ci dać siebie, chcesz? Przyjdę i nie odejdę, nigdy. Przecież wiesz, że dotrzymuje słowa. 

Kolejny dzień z życia jebanej aktorki. Kim dzisiaj jestem, kogo gram? Może podłą sukę.. a nie to już było. Nawiedzoną nastolatkę, też. Hej! To może wariatkę? Kolejna noc na przemyślenia, na głębsze przemyślenia. Pustka w środku doskwiera mi któryś dzień i co mam czynić? Bez tego nie umiem nazwać słowami tego co czuje, chce to napisać. Staram się, lecz nie umiem. Cóż za bezużyteczny człowiek. Czy moje istnienie na tym pieprzonym świecie było umyślne? Czy ten plan ze "stworzeniem mnie" był na poważnie? Może to jakiś kiepski żart, może.. Jedyne na co mam ochotę w te smutną noc to mocny papieros, wygodne łóżko i Ciebie obok.