Kawa, deszcz, zimno...

Ludzie boją się uczuć, boją się zranienia, rozpadu związku, czy tego, że nie podołają. Owszem, związek to są wyrzeczenia i odpowiedzialność nie tylko za siebie ale i za drugą osobę, lecz również wzloty i upadki, uniesienia, dobre i złe chwile, ale przede wszystkim związek z odpowiednią osobą to uczucie bezpieczeństwa, stabilności, ustatkowanie, szczęście i ta magia, która daje siłę do przeżycia kolejnego, być może koszmarnego, dnia. Ja również bałam się decyzji, które podjęłam. Wszystko działo się tak szybko, z dnia na dzień. Ale nie żałuję, chociaż nie umiejąc pływać rzucam się na głeboką wodę. Mam tylko nadzieję, że nie utonę dzięki wsparciu bliskich mi osób. Teraz na pytanie, czy wyobrażam sobie życie bez Niego lub podejmując inne decyzje, z ręką na sercu i czystym sumieniem odpowiadam: NIE. I wiesz? Może jednak jestem stworzona do miłości. I może jednak wcale nie jestem tak beznadziejna, trudna i popaprana jak myślałam. I mam nadzieję, że Tobie też teraz już wszystko będzie się układać tak jak powinno i, że nie zobaczę już więcej tego pustego spojrzenia i smutku w Twoich oczach. A także życzę Ci z całego serca, żebyś nigdy już nie był tym, którym byłeś jak się poznaliśmy. Zostań sobą. Na zawsze. Już się nie zmieniaj. Mimo tego, że Cię chyba tracę, nie zmieniaj się, chyba, że dla Niej.