Tak, mam nowy "rudy" blond. Dawno tu byłam. Bardzo dawno. Bardzo dużo się zmieniło.
Nam znowu kontakt uciekł. Od kilku długich dni w ogóle nie rozmawiamy. Wyjeźdżasz do pracy, nawet nie wiem wiem dokładnie kiedy i czy w ogóle wyjeżdżasz...
My znowu potrafimy normalnie rozmawiać. Już nie ma łez i wojny przy każdej rozmowie. Bardzo mnie to cieszy. Nadzieja nie gaśnie.
A z Tobą znów jest jak kiedyś, potrzebowałam Cię. Znowu się śmiejemy, rozmawiamy, wychodzimy na chipsy i sok. Ten kontakt jest bardzo ważny dla mnie teraz.
Krótkie podsumowanie: Ktoś znów uciekł, Ktoś wrócił i Ktoś (chyba) przestał być całkiem obojętny.