Niedziela... Najgorszy dzień tygodnia. Dołuje i demotywuje.
Wczoraj Kurt mi się śnił. Wiem... Dziwna jestem. Próbował popełnić samobójstwo i nawet moje przekonanie o dozgonnej miłości go nie przekonało. No cóż... Tak widać miało być... Wielki człowiek musiał umrzeć.
Niech boska Nirvana w moich uszach gra!
Nirvana - Lake of fire...
Użytkownik aicpanfhooi
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.