Wczoraj wreszcie byłam u grubaska <3
Przy ubieraniu był bardzo grzeczny <3 tymbardziej że obok były jakieś wykopy bo kanalizacje czy coś tam robili tylko tam zerkał.
No wsiadłam terfere stęp kłusik. Drąga pojeździliśmy, slalomik. Później na luźnych wodzach... Jeju jak ładnie <3! Wolty ładnie kręcił, na draga prościutko i nawet dobrze slalomik ;3 Później galop ojojo dałam mu się rozpędzić miał tyle energi. Poprzejeżdzaliśmy drąga w galopie. I jeszcze na samym początku na stępie zebrał się <3 A zboera sie zawsze po galopie.
Rozstępowałam i sio.
Dałam jabłko i oczywiście musiała się Fifka przykolegować, ale też troche dostała.
Posprzątałam i wzięłam na padok poszłam z Persem hehe noge podał :D I pobiegłam do stajni a on za mną haha i później leciał pod dom bo p Paulina przyjechała po mnie chwilkę postał pomiziałam go i pojechałam do domu.
Martwi mnie tylko jedna rzecz, ale miejmy nadzieje że się to nie stanie. Pękłoby mi serce.