To nie jest zdjęcie z dzisiaj;p
Jeju dzisiaj taki śliczny dzień *-*
Wreszcie czuję że idzie wiosna :D
Zabrała mnie dzisiaj p Agata :D haha nie wiedziałam gdzie dokładnie podejść ;x hahah musiałam dziwnie wyglądać chodząc w tą i spowrotem przez 10 minut.
Dojechałyśmy poszłam się przywitać z leniuchami. Ileż błota wszędzie D: Dlatego wzięłam sztyblety w plecak i dopiero włożywał przed jazdą. Poszłam na padok ustwiłam dwie kawaletki coś w stylu lietery L i opony na slalom.
Wzięłam Persiaka wyczyściłam. Jeju jak mu już sierść leci D: Masakra.
Jak wiadomo najpierw stęp. Wolty robiliśmy i się wyginał tak ładnie i to na samym początku :D
Później kłusik ojoj potykał się ale miał prawo błoto na padoku jednak też jest i ja nawet jak szłam to o mało w nie nie pacłam
Już po kłusie(w stępie, ogólnie rozluźnia się po galopie i dopiero się zbiera) mi się zebrał I z dwa razy w kłusie
Galopik tylko na jednej ścianie bo po drugiej stronie była kałuża D: ale przejechaliśmy stępem i kłusem bo trochę się waha.
Później się napalił na galop i mi chciał galopować to go musiałam uspokoić ;x Kłus i mi tu nagle zagalopwoanie hahah ale on ma takie szalone zagalopowanie nie wiem jak opisać ;x
Przez drągi też nawet ładnie chodził ale z raz przeskoczył ;p Dawno nie skakał i ja tez ;#
Haha a najlepsze było jak ide z nim żeby go rozsiodłać i tak on staje i tak patrzy z utęsknieniem za sianem. Żarłok.
Sprzątnęłam i chwilkę jeszcze z nimi posiedziałam bo czekałam na rodziców aż przyjadą.
Wgl poznałam na fb jakąś dziewczyne z angli :D Wiecie zawszemożna popisać rozwinę trochę angielski. Jednak uczę się ale nie utrwalam bo nie używam ;x
To już tyle :D