Taa zleciał czas jak głupi... ale co mi tam od studniówki minęło już kupę czasu i w końcu jutro będzie płyta ;P
Mój czas liczę teraz od niedzieli do niedzieli, bo teraz w niedzielę był Łoś (latający o_O wtf? ;p),a teraz w niedzielę ja jadę do Łosia, albo w sobotę...będzie łach jak będziemy oglądać ten film ze studniówki ;PP Tym bardziej jak rodzinka się dosiądzie ... masakro ;pp
Tak poza tym to gitara jakoś tak stanęła - mało czasu ... poza tym to i Gleandr i Corazon wymagają gruntowego czyszczenia... szczególnie futerał Gleandra wygląda strasznie... ;/
Hiszpański za to ruszył do przodu... no cóż rozmowy z Alberto do 1 w nocy coś dają...taa problemy z kontaktowaniem się w jakimkolwiek innym języku (czytaj: polskim i angielskim)... ;P
A poza tym to rozmowa z Hiszpanem, Alberto, Pawłem i MAtiim zawsze spoko jak nie ogarniam co oni wszyscy ode mnie chcą mimo że wszyscy prócz Alberto piszą po polsku... ;P ej tam wszyscy oni są inni ale i tak Mi Amigo jest najmniej normalny ze wszystkich i za to Go uwielbiam ... ;)
Ogólnie to jest dobrze tylko dajcie mi kwiecień ... koniec szkoły i Alberto ma do Hiszpana przyjechać... no a co za tym idzie chce mnie poznać w realu ... taa dam radę się dogadać po hiszpańsku ale i tak łatwiej się pisze jak w każdym języku... ;))
W razie czego zawsze można sobie pomóc angielskim ;))
To tyle w temacie - dawno mnie tu nie było ale mam nadzieję że teraz znajdę jakoś więcej czasu by coś dodawać... ;))
Adiós.
http://www.youtube.com/watch?v=BWOJV1Bun04 <3