"Pilnuj się, aby nikt cię nie lekceważył, nie zbywał ani po tobie nie deptał. Powiedz po prostu: Chwileczkę. Jestem warta wszystkiego, kochanie."

.

.

.

Nie było mnie tu 3 lata, to były ciężkie 3 lata, bardzo ciężkie. Na prawdę kurewsko ciężkie 3 lata. A ten rok, mimo że dla wszystkich dramatem dla mnie okazał się być zbawiennym. Odmienił moje dotychczasowe życie o 180°. To kim byłam, jak byłam traktowana, a to jaka jestem teraz to porównanie nieba z ziemią. I teraz już wiem, że siła jest kobietą. Mamy w sobie tą moc, tą o której żaden facet nie ma najmniejszego pojęcia. Wszystko co wydarzyło się w tym roku zrobiłam ze względu na siebie, wiadomo. Ale przede wszystkim dla moich dzieci. Dla córki - żeby wiedziała, miała ta pewność i świadomość że jest najważniejsza na świecie, że nikt nie ma prawda nią pomiatać i poniewierać. Że może zdobyć każdy szczyt jeśli tylko chce, w przede wszystkim, że jest niezależna, i nikt nie może za nią wybierać czy decydować. Dla synka - żeby wiedział, że to że może jest od kogoś silniejszy nie oznacza że może w jakikolwiek sposób nadużywać tej siły przeciw komuś, a już zwłaszcza przeciw kobiecie. Żeby wiedział, ze swoją siłę może przelać na zrobienie czegoś dobrego co ulepszy świat. Żeby wiedział że miłość to nie ograniczenie. Żeby wiedział że miłość czeka na niego zawsze , na niego i na jego siostrę u mamy d