Wkońcu weekend , po szkole byłam taka zmęczona że masakra ; /
A dzisiaj bardzo mile spędzony dzień .
Tak jakoś przed 12 poszłam do Worusa , gdzie okazało się że był tam Maciek i Wanesa , posiedzieliśmy , pograliśmy , poleżeliśmy itd.
Później wróciliśmy do domu i za jakąs godzine poszliśmy na kosza , ogólnie to beka była ale nie chce mi się pisać , jutro prawdopodobnie też spędze z nimi dzień ale nic nie wiadomo :P