photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2009

koszmarny sen

Miałam sen.................spocona sie obudziłam.

zimne słone łzy..... czy to sen czy rzeczywitosc.

 

samochod. mama i ja smukalska uciekalysmy samochodem. wpadlysmy do lasu przebijalysmy sie przez drzewa az w koncu samochod zatrzymal sie na jednym. umarlam nie bylo mnie nikogo juz tam nie widzialam. czulam, ze umieram. puste uczucie.

nagle zobaczylam siebie,lezalam kolo samochodu, widzialam tylko czarne niebo i korony drzew...i cisza. bez szans na zycie z myslami o mamie i szpitalu. nie moglam chodzic, bez funkcji zyciowych. doslowny i pewny koniec. potem znalazlysmy sie  jakos w szpitalu mama byla cala lecz ja jak czulam to przez sen wszystko mnie bolało, kregoslup słaby lekarze dziwili sie, ze zyje. chodzic nie moglam ale choodzilam nie wiem nawet jak. zadzownilam do niego ze szpitala, przyjechal.

krzyk ryk furja potok łez. nic nie widział nie zauwazył panicznego strachu.

balam sie, ze umre balam sie wszystkiego-roztrzesiona. krzyczalam i ryczalam stojac przed nim a on tego nie widział jakbym tłumiła to w sobie ale tak nie było. chcialam mu to pokazac. nie wiem czemu nie chcial widziec. byl jedyna osoba, ktorej potrzebowalam. chcialam liczyc na jego reakcje, bezpieczny uscisk.

pojechalismy na miejsce gdzie stał samochod. zauwazylam cos zlego chcialam uciekac lecz nie moglam, znowu krzyk a on nic ... nic nie slyszał stał przy białym golfie z michałem i nie widział mnie nie zwracał na mnie uwagi.

nie pamietam jak to sie skonczyło. aale caly sen pamietam ze szczegołami.

mam nadzieje, ze to nie mialo znaczyc bym sie nie starała zeby odpuscila, bo zadne starania i wszystkie moje siły nie pomoga.

sen byl tak jakby kontrolowany chcialam go skonczyc ale nie moglam, nie mialam na nic wplywu, jakby cos zlego dzialo sie a ja bylam bezsilna.

 

 

rano obudzila mnie mama powiedziala wstawaj odwize Cie do szkoly. pomyslalam sobie, ze to moze ise wydarzyc, zwlaszcza, ze ona kiedys miala wypadek i jeszcze brzydka pogoda.

skołowana bylam cholernie. zjadlam zniadanie i pojechalysmy.

wszystko dobrze nic sie nie stało.

ale ona w drodze do pracy widziala wypadek kobiety ktora rozbila sie tak samo jak my na drzewie,

bylam w szoku, taka zbierznosc wydarzen.

 

opowiedzialam sen siostrze jako jedyna mnie pocieszyla ze sny sa odwrotnoscia w rzeczywistosci

ten sen wszystko zmienił.

kurewsko boje sie ze nagle cos sie stanie. zle przeczucie nadal jest.

 

a zawsze chcialam cos sobie zrobic by znowu było jak dawniej bysmy rozmawiali i zeby o mnie pamietal i nigdy mnie nie zostawil !

Info

Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika aguunnia1.