W naszym życiu nic nie jest trwałe
Ile razy upadłem tyle samo powstałem
Odeszli ludzie zostały ruiny
I złość i smutek i poczucie winy
Feniks pragnął wzbić się w powietrze
Za nim jest bagno a przed nim najlepsze
Posyp głowę popiołem
Ja się nie skończyłem - ja się nie zacząłem:)