Spotkanie z nim...
Idąc krętą droga
spotkałam kogoś w białej szacie
ujrzałam mojego ANIOŁA
siedział ze spuszczoną głową
skulonymi i połamanymi skrzydłami
milczał...
dziś już nie dawał dobrych rad
jego oczy przepełnione były łzami
rozpaczał nad tym , że
nie potrafi mi pomóc...
umierał...
bo tak łatwo jest kogoś zranić...