tytuł: by Ewa Bazylicho
What's the fuck?
Ej, ty tam na górze, puk, puk, jesteś tam??Zesłałes mi najpiękniejszy początek wakacji a dalej co?? no gówinko - słonko praży, pięknie jest a Agata się nudzi, jeszcze przez to w alkoholizm wpadnę :D I mnie Ewa do AA odda :D no - dziękuje mimo wszystko za piękny wierszyk ;]
Na fotce uśmiech, ale tak naprawdę to dusi od środka dołek, czy ktoś wie czemu? niee...bo głupio to napet opisać, brak słów, jakieś złudzenie...boo...bo gapa jestem...booo...bo daleko jestem...boo....bo to niemożliwe...
Aha. tu mi się Edzia dopominała - no tak, dzięki Tobie dzień pełen wrażeń był jeszcze bardziej nienormalny ^^ w sumie ta jazda w bagażniku to jeszcze jedne moje urojenie spełnione :P Trza się spotkać i wydoić Komandosa :)
ODA DO KOMANDOSA
Komandosie, komandosie!
Zapach siarki wierci w nosie
Tyle szczęście dajesz nam
z Tobą każdy żul jak pan
Czy to piątek czy niedziela
Ja do "Żabki" zapierdzielam
żeby poczuć znów Twój smak
Ma wątroba niczym wrak
Komandosie koszerny,
czasem jednak cholerny bądź milosierny!
a ja pozostanę wierny
i Ci kupię czołg pancerny
żeby wszędzie wozić Cię
tak byś nigdy nie stukł się!
pije złotko pije matka, ciotka, babka i sąsiadka
bo Komandos to nasz druch
nim nie wzgardzi żaden zuch!!!
gdy ci szaro jest i źle
on na pewno przyda się
swym koloremi zauroczy
zapach siarki cię zamroczy
kiedy zbliża się depresja
idź po wino, to jest presja!
ono dobrze zrobi ci
i odejdą smutne dni
moje wino ukochane
ja wypijam cię nad ranem
wszystko co dobre zawdzięczam Tobie
każe się z Tobą pochować w grobie
:)
Po prostu psycha siada...oj bo zrobię cos niedobrego...
"Kiedyś złapię nóż...i powyżynam wszystkich w koło..."