Opadam na dno...
Na to ciemne, glebokie dno...
Lecz mysli i tak nie odchodza...
Dalej ze mna sa...
Czas wolniej plynie...
wszystko jest takie inne...
kazda sekunda trwa wiecznie...
dopiero teraz widze, w jakim swiecie zyje...
I jedna mysl mi przez glowe przechodzi...
"czas ochodzic...czas odchodzic..."
Czasami warto spojrzec na siebie krytycznym okiem. Wtedy mamy mozliwosc zobaczyc siebie "od srodka". Dopiero wtedy zauwazamy jacy jestesmy naprawde. Wiekszosc z nas udaje kogos, kim tak naprawde nie sa...zakladaja maski, by ludzie nie widzieli ich prawdziwego "JA". Ale czy to jest sluszne? Mysle, ze nie... bo w koncu kiedys i tak wyjdzie to, jacy naprawde sa...
Nikt nie jest idealny...ale sa osoby bliskie idealu. Osobiscie znam taka osobe...i jestes szczesliwa, ze moge na nia, niego , zawsze liczyc. Kazdy szuka u drugiej osoby tego naturalizmu, tego "prawdziwego" charakteru...bardzo ciezko, niestety, to znalesc...
A wy? Jacy jestescie naprawde? Wiecie? Polecam kazdemu zajrzec w siebie...w swojego ducha...pogadac z sumieniem...moze bedziecie umieli odpowiedziec sobie na te pytania...
Ja nie zaluje, ze zajrzalam w glebie siebie... bo odnalazlam te Agnieszke, ktorej szukalam przez 17 lat... :)