Nie rób scen dla frajera,
Przecież nikt na miłość nie umiera
Skończ grę na czas,
W którym nie ma już nas.
Na płacz się nie nabiorę
Już nic nie zmieni się!
Ref:
W tym naszym sam na sam
Na serce dziś umiera miłość nam.
Na nowy ruszam bal,
Starego nie jest żal yeeah!
W tym naszym sam na sam
Nudno trochę nam...
Mogę być całkiem sama,
Łatwa rzecz no i żaden dramat,
Gdy Ty dasz mi w kość,
Dasz sam sobie na złość.
Na płacz się nie nabiorę
Już nic nie zmieni się!
eh kto wie ten wie ;/
Pamiętam dzień, pierwsze spotkanie,
Wspólne sny, pourywane.
Dzień stał się nocą, noc nie istniała,
Liczyłem czas do kolejnego spotkania.
Wierzyliśmy, że wszystko nasze jest na ziemi,
I że nikt już tego nie zmieni.
Że przeznaczenie odkryło naszą kartę,
Wspólne dni i wspólny adres.
Mijali nas pijani przechodnie,
Życzyli szczęścia na wpół przytomnie.
Pod ścianą ktoś bez strojenia strun,
Zagrał nam kilka starych nut.
To był nasz najlepszy czas, teraz wspominam,
Może wiesz, jaki będzie tego finał.
A te nasze miejsca, wrócę tam...
Wierzę w to, że nie będę wtedy sam.
Wspominam każdą minutę, wspólne chwile,
Każdy uśmiech z fotografii nie daje mi tyle,
Co twój dotyk, każdy z nich był jedyny.
Twój zapach, który wciąż powraca.
Ten słodki wyścig z zachodem słońca,
Milion ziarenek piasku na naszych dłoniach.
Myślałem, że z nich można zbudować coś na dłużej,
Lecz drobny kamień przegrał z podmuchem.
Teraz chce zatrzymać czas,
By nie czuć się samotnie.
W te chłodne dni,
Gdy nie zostało nam już nic.
Chciałbym byś powróciła do mnie,
Nie tylko w snach.
Gdy za oknem żółte liście,
Z którymi tańczy wiatr.