Wiem, ze zdj troche nie w temacie, wkoncu za pare dni wiosna, ale coz.
A teraz ostatnie miesiace w skrócie:
Semestr zaliczonyy :D,
Ludzie których uważałam za przyjaciół mnie ładnie mówiąc wy***li, pokazując mi w moje własne urodziny jak bardzo im na mnie zależy
Osoba, która jest moja podporą wciąż nią jest
Małe przeziębienie zażegnane.
Szczerze? czuje pustke, czasami sensu nie widać w tym co robie. Dlaczego? Bo straciłam całe moje dotychczasowe życie, wszystko obróciło się do góry nogami..
Skarb, złości sie bo to co mówi do mnie za chwile wylatuje mi z głowy, co oczywiście nie jest specjalne, nie ma z kim rozmawiac, pośmiać się ,
Na dłużą mete przebywanie caly czas z jedna osoba tez zaczyna byc meczące.
Kocham go z całego serducha, wiele dla mnie znaczy, ale czasami nawet on nie potrafi nic poradzic na to jak sie czuje, chociaz stara sie jak moze. Wiem że zbliża sie powazna rozmowa, bo zaczyna mnie martwić pare rzeczy, mam nadzieje ze zostanę zrozumiana...
Nie kłamałem choć myślisz tak
Znów zobaczysz, że piękny świat
Tyle jeszcze ciągle dla Ciebie ma
Choćby dzisiaj smutek we łzach