Zdjęcie ze pewnego majowego spacerku,podczas którego bałam się o własne ( i nie tylko ;p ) życie 3 razy:
1)kiedy poszłam do lasu ( ah...ci gwałciciele xD )
2)kiedy z lasu wyskoczył rudy byc może na pewno wściekły lis ;/
3)kiedy zaczeło się tak błyskać i grzmić ( na ironie losu dzień wcześniej oglądałm film o ludziach porażonych piorunem heh;p )
na szczescie dzis na po, poznaliśmy postepowanei przy porażeniu wiec już nic mnei nie zaskoczy ( no może nic;p :)
Ale teraz jesteśmy sami, czym było tamto marzenie?
Czujemy te tajemnice, one nigdy nie powinny wyjść na jaw
A sekrety schowałam w ...
sobie