Zdjęcie nie powstało w celach próżnych, co by się pochwalić, ze zdjęcie z Nosowską mam. Zdjecie jest aby uhonorować mistrza drugiego planu zwanego Wombatem, który się tak przyczaja, że nie ograniam. Wombata koffusiam :*
Jak już tu jestem to powiem jeszcze, że wszystkie na Grzmota jesteśmy zdrowo grzmotnięte, ale wychodzi na to, że Edek najbardziej, życzymy powodzenia. Denerwujące jest to, jak ludzie się od siebie uzależniają. Rozumiem, miłość, przywiązanie, chęć spędzania ze sobą czasu, no ale żeby aż tak? Rezygnacja z siebie, własnego życia? No Pani, ale żal, jakby to powiedział mój wychowanek ze świetlicy.
Od dzisiaj wprowadzam postanowienia, a co tam, będę nieszablonowa.
Napomknę jeszcze, że nuda, nuda, nuda, a nawet booooooooooring.
* Wombat Mistrz Drugiego Planu