zainspirowane stylem ludzika na emo-zeszycie-od-chemii
i rysowane keidyś tam na religii
---
dzisiaj zjazd na byle-czym
i nasza wspaniała delegacja hippisów w ciąży która nie ujechała nawet metra wygrała ^^
---
życie jest takie dziwczane jakieś, taka huśtawka. Rano jestem w euforii a w południe w dołku, to naprawdę irytujące
teraz jest południe czyli innymi słowy jest dupnie
ostatnio zaprzyjaźniłam się z utworami z nowej płyty Heya, taka melancholia...
chciałabym przez judasze oczu
twoich łagodnych
spojrzeć kto tam
kto jest w środku
saaayonara
i pozdrowienia dla jedynych osób które to czytają czyli dla moich wymyślonych przyjaciół ;)