Hola! Wróciłam z Hiszpani i muszę Wam powiedzieć, że było PRZE-CU-DO-WNIE!
Podróż szybko mineła, a ten tydz jeszcze szybciej! Już w pierwszy i drugi dzień się jak zwykle trochę spiekłam. 100m od morza, widok na morze. Plaża cudna, szczerze mówiąc myślałam, że będzie o wiele gorzej a było czyściutko. Codziennie stołowaliśmy się w restauracji, że aż brzuch "pękał" (czas to wszystko zrzucić :P). Rodzice mają partnerów z którymi współpracują więc widziałam produkcję maszyn do kaszerowania i całą produkcję kaszerowania tektury. Również produkcję kleju. Jeden z partnerów, zaprosił nas na weekend do jego posiadłości w górach, gdzie mają głuszę, basen i niesamowite widoki! Jako, że ich córka jeździ czasem na konie wzieli nas ze sobą bo wiedzieli, że też jeźdzę. Myślałam, że tylko popatrze, pobędę trochę z końmi a tu nagle dali mi szczotki, siodło i pokazują konia na którym będe jeździć! Szok, wgl nie byłam przyszykowana (sami widzicie), ale nie mogłam przecież odmówić! Jeździał na dwuch koniach. Po jeździe zaproponowali mi czy nie chcę do nich przyjechać na wakacje pracować. Instruktorka nawet mówiła, że mogłabym pracować z jej koniem, ponieważ mało kto daje sobię z nim radę. Później oglądałam przepiękne andaluzy, które mieli w stajni. Piękności!
Dużoooo by jeszcze opowiadać i pisać. Minęło zdecydowanie za szybko szybko...
Jedym słowem- było WSPANIALNE i kiedyś na pewno tam wrócę...