Meldon
Myślę, że dobrze sobie trochę posiedziec w domu i porobić NIC. Myślę, że holiday (ten płatny szczególnie) jest jednym z niewielu plusów pracy w miejscu, którym pracuje. Właśnie zaczynam trzeci i ostatni tydzień urlopu. Chętnie to spędziałabym go w jakimś ciepłym kraju albo nawet w Anglii. Niestety za głupote się płaci i teraz muszę dostosować się do uczelni. Nie sądzilam, że taką przyjemność znajdę w nauce. Cóż, może to jest tylko powtarzanie tego, co umiem, ale i tak sprawia mi to satysfakcje. Gdybym tylko mogła wrócić znów na studia..... Na razie to jednak nie jest realne. Mogę się jednak sama uczyć i doskonalić ciągle swój angielski. Także nie jest źle :)