Więc takk.... zepchnięcie Juki z łóżka, "spacer" z Żarek do Libiąża ,zdj z pociagiem jest, zdezorientowani goście w barze byli, nawet telefon nie zdążył się rozładować podczas słuchania muzyki w autobusie więc dzień (i noc xd ) udany ... :)
Tak jakby komuś sie nudziło to farby akrylowe pod wpływem ciepłej wody sie kluszczą xd