Aż chce się zaśpiewać już dobrze, dobrze już. Oszalałam, najpierw ze strachu, później z miłości. Strasznie jest patrzeć na cierpienie swojego dziecka leżącego w inkubatorze gdy ma się świadomość, że pragnie by je przytulic. Koszmar szpitalnych pobytów za nami. Oby nigdy więcej. Jest maleńki jak elf. Ale już rośnie w siłę i wreszcie przybiera na wadze. Jeszcze tylko musi nauczyć się pić z piersi i będzie super. Póki co randki z laktatorem trwają w najlepsze. .. taki czas