Nadszedł sylwester, rok dobiegł końca - cóź zatem w nowym roku. Na pewno praca, szkoła, może coś więcej. Choć nadzieja podupada, wstać i iść do przodu. Nie dać się życiu mimo przeszkód jakie stawia. Znaleźć to wszystko co najbardziej potrzebne, co wymarzone, zrealizować plan, ten oficjalny i ten nabardziej skryty. Całkowicie się spełnić , być kimś dla kogoś i dla samego siebie. Łatwo nie będzie.....
Jeden tylko Bóg na niebie wie jak to wszystko będzie wyglądało.
Jednak tego wszystkiego wam wszystkim życzę na ten nowy 2010 rok
Pozdrawiam