siedzę sobie gdzieś z boku
nikt mnie nie widzi
palę skręta
atmosfera wokół jakaś nieprzyjemna
coraz bardziej napięta
gorąco, gorąco się robi
elegancik z brylantyną we włosach wkroczył do akcji
i mówi:
"co taka piękna, niebieskooka dama robi tutaj sama w czasie wakacji
chyba potrzebuje męskiego towarzystwa
czy nie mam racji?"
ja spokojnie siedzę
męczę skręta choć coraz bardziej przerażony
zapłacić rachunek i wyjść cichutko przez nikogo niezauważony
a on wtedy do niej:
"zabawimy się królewno ty i ja"
jej twarz pobladła
miała już kolor ściany
/nic nie działa jak czerwona sukienka/
_________
dziś dziś dziś !