Hmm, a jednak czuję potrzebę dzisiaj się ''wypisać''.
Gdybym miała wszystko napisać, co się u mnie działo przez ostatnie miesiące, sądzę, że bym tutaj książkę napisała, jak nie dwa tomy, więc stwierdziłam, że zrobię skrót ostatnich miesięcy mojego życia :D
1. Zostałam po raz drugi chrzestną :) Moja koleżanka urodziła zdrowego synka Emilka :)
2. Uratowałam życie pieskowi, a właściwie suczce. Niestety musiała mieć amputowane oko, przez co miała bardzo małe szanse na adopcję w schronisku.. Hmm.. Zgadnijcie, kto ma teraz dwa psy w mieszkaniu w bloku... Ehe.. Ale kocham je ponad życie, a szczególnie spacery z nimi. Ruzia i Rysiu <3 P.S Ruzia jest już staruszką i niestety liczę się z każdym dniem.
3. Na feriach zimowych w styczniu przyjechały do mnie moje ukochane bratanice. Spędziłyśmy 3 fajne tygodnie (przedłużyly pobyt o tydzień :P) ... Portfel ucierpiał.
4. Moja praca przestała mnie satysfakcjonować... YY ona mnie nigdy nie satysfakcjonowała! Podjęłam decyzję, że odchodzę... Nie wiem jeszcze jak to powiedzieć w pracy. Jutro będę myśleć. Docelowo chcę pracować do końca miesiąca.
5. Założyliśmy firmę z moim narzeczonym <3 Włożyliśmy swoje oszczędności i zobaczymy jak to pójdzie.
6. Pokochałam tekstylia i dekoracje w domu, wszelakie przyborniki, pokrowce i inne słodziutkie gadżety.
7. Nie mogę spać w nocy :P Cierpię na bezsenność, gdybym wiedziała, że firma ciągnie takie konsekwencje nerwowe to bym się chyba nie zdecydowała :P
Dobrej nocy :)