Z chęcią podzieliłabym się z kimś tym wyniszczającym uczuciem, by poczuć ulgę. Problem w tym, że sama do końca go nie rozumiem.
był jednym z detali tworzących całe moje życie. Małym ale najważniejszym.
Trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam. Muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta. Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania, więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania.