Ludzie tak często zapominają o uśmiechu.
Zapominają, jak ważna jest chwila oddechu.
Idą ulicą, spiesząc się wokoło.
Zagonieni, zamyśleni, bez żadnego pierwiastka nadzeji.
Ludzie dziś nie rozumieją, jaką wagę ma uśmiech.
Są zobjętnieni na ludzką radość przebiegającą tuż obok.
Idą ulicą, nie zwracając uwagi
na mnie, na Ciebie, na nic w oddali.
Bezwiednie poruszają nogami w pośpiechu,
byle tylko nie było widać ich grzechu.
Głowy smutne, pochylone - idą jak wojsko zmylone.
Oczy smutne, włosy rozwiane
Chcą szukać pomocy - lecz są ignorowane.
Dlatego potrzebna jest nam czasem taka krzywa osoba,
która przebijając się przez tą szarość codzienności
przejdzie pomiędzy nami z uśmiechem radości
i wskarze drogę do mostu szczęśliwej wieczności.
:)