nie pytajcie się co to jest, bo sama nie wiem.. ale podoba mi się.

___________________________________________________________________________________________________________

uwielbiam ludzi którzy wierzą w innych. zdaje mi się że osoba akurat ta powinna chociaż odrobine mieć więcej zrozumienia dla ludzi z racji swojego wykonywanego zwodu. widzę jednak, że nie. zawsze zdawało mi się, że skoro tacy ludzie co niedziele pieprzą, że należy przebaczać, wierzyć, ufać i kochać to powinni dawać szansę kolejną innym ludziom. ale widocznie się myliłam. więc skoro ktoś się najebał i kompletnie nie panował nad sobą, swoimi czynami to widocznie robi tak na co dzień. jest nieodpowiedzialny zawsze i robi głupie rzeczy zawsze. przypinanie tabliczki: dziwka przyszło tej osobie z łatwością. zdawało mi się, że jeżeli ktoś naprawdę czegoś żałuje to można mieć go cały czas pod kontrolą, ale dać pieprzoną szansę... ale nie, bo kurwa po co. nienawidze takich ludzi. pierdolenie o szopenie. każą wierzyć, ufać, nie kłamać i wybaczać, bo to podobno podstawa. a co sie okazuje? własnie ta osoba skreśliła mnie na wstępie. zero rozmowy, bo z tych 5 minut wyszło tyle żeby pogadać później. zero empatii. ludzie grzeszą, nie są idealni. ja tym bardziej nie jestem i taka sie nie czuję. ale zdaje mi sie, że moim codziennym hobby nie jest bycie pijanym, lizanie sie na każdym kroku z ludźmi, ranienie innych. a własnie za taką osobę zostałam uznana. 

ta osoba została skreślona w moim zyciu jako dobry znajomy kogoś mi bliskiego, jako ksiądz i jako człowiek. bo widocznie sam nie wie o czym pierdoli na co dzień. i namawia ludzi do czegoś, do czego nawet nie potrafi sie ustosunkować. skończyłam.

albo nie, nie skończyłam. takie zachowanie jest według mnie śmieszne.. żeby osoba duchowna coś takiego zrobiła. poza tym czasami słyszę, że metodą na ludzi jest ich zastraszanie. poza tym nie znam żadnego takiego tam co wierzy w te bóstwa, który by zachowywał sie tak jak uczy, nakazuje innym. dlatego uważam, że kościół w Polsce to jedno wielkie gówno. a przede wszystkim oszustwo. pomagaja ludziom zrozumieć czym jest wiara, odnaleźć siew swoim życiu, a sami nie są szczerzy ze swoim życiorysem.

________________________________________________________________________________________________________

a teraz pozytywnie. hmmmm.. oszalałam i zwariowałam i dobrze mi z tym. wiem, że bd to przepłacone różnymi komentarzami - pozytywnymi i negatywnymi- ale cóż. jakoś damy radę. na pewnoo nie bd nudno.

________________________________________________________________________________________________________

jak ja wyciągałam ręke to nie.no bo czemu. ale jak on wyciąga a ja na nią spluwam i każe mu wypieprzać to już nie rozumie. bawi mnie to. ten człowiek nadal nic nie ogarnia. uważa że to ja byłam ta zła a on jest niewinny. pytanie "bd karać dziecko?" mnie rozbawiło. tak bd. i nie mam zamiaru wybaczać komuś kto nie wie wgl za co. nie mam zamiaru wybaczać człowiekowi który teraz nagle się obudził, że istnieje, po tym jak skurwił mnie i zeszmacił.. hahaha i on to nazywa szacunkiem. w sumie dla każdego to co innego....

_______________________________________________________________________________________________________

chora jestem. i wreszcie sie wyspałam. :)

________________________________________________________________________________________________________

http://www.youtube.com/watch?v=KQ6zr6kCPj8

__________________________________________________

za tydzień imprezka na wsi..bd bk! ale i dobra zabawa!