bo jak na smutno to już na smutno
chce mi się wyć: nie mam czasu na konie bo cały czas na popołudnie w pracy,
jak mam wolne i idę na dodatkową robotę, to się okazuję, że kasa która miała być "ekstra"
musi iść na niespodziewane (niemałe) wydatki...
a tak bardzo bym chciała pojeździć, a gdzie tu mówić o jakimkolwiek odłożeniu pieniędzy
DO DUPY!