***
Miasto tańczy drżącego kankana
w barwnym mleku świateł rozproszone
dyszy niebo jak zgaszony dywan
namaszczony z flandryjskich koronek
asfalt ślisko ucieka przed świtem
w łuk
w umarłym kadłubie ulicy
można bardzo głośno mówić
można? bardzo cicho krzyczeć.
Latarniami miasto zgasi gwiazdy
i dźwięk zacznie w banię nieba wnikać
sam zostanę na czarnym asfalcie
balansując krawędzią chodnika.
[ Krzysztof Kamil Baczyński ]
__________________________________
Pozdrawiam serdecznie