Miesiąąc!

Miesiąąc! 31 dni!! Najwspanialszych. Wieeem, że to nienormalne pisać w kółko o jednym, ale zakochani tak chyba mają, nie? A, że ja jestem jednym z nich, więc...

DZIĘKUJEEE!

Dziękuję dziękuję dziękuję. Za najwspanialsze dni pod słońcem.

Ty wiesz, że obróciłeś mój świat o 360 stopni?

I, że teraz już nic nie wygląda tak samo?

I, że jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemii?

I, że sprawiłeś, że ten okres był najwspanialszym w ciągu mojego krótkiego życia?

I, że jesteś najczęstszym obiektem moich myśli, snów, czegokolwiek innego?

I, że nie jesteś tylko moim zwariowanym chłopakiem ale też przyjacielem, jakiego każdy chciałby mieć.

Wystarczy byś był...a wszystko staje się latwiejsze i kolorowe. 

Ten miesiąc zleciał tak szybko...ta każda chwila z Tobą była jakby wycięta z bajki.

Bo tylko z Tobą tak mega szybko leci czas.

Tylko z Tobą tak fajnie ogląda się filmy, obija, leży, śpi.

Tylko z Tobą cudownie wystaje się pod klatką i szlaja gdziekolwiek byle nie wracać do domu.

Z Tobą poznaje się specyficzne osoby takie jak Radek :))

Z Tobą wcina się chupa chupsy kiedy tylko jest możliwość.

Z Tobą cudownie chodzi się za rękę nawet w największy deszcz czy zimno.

Z Tobą i dzięki Tobie ta studniówka była tak zajebista. 

O tym wszystkim przekonałam się przez ten miesiąc. Zaczarowane 31 dni kiedy widzieliśmy się codziennie. A i tak nie mieliśmy dość - wręcz przeciwnie, chcieliśmy jeszcze więcej. I za to wszystko dziękuję. Nie mów, że nie ma za co bo jest. I wiem, że nigdy nie będę w stanie podziękować Ci wystarczająco. 

A teraz wyjdę na ulicę i wykrzyknę jak bardzo Cię kocham.

Bo tylko to pokaże przynajmniej w 1% jak bardzo jestem szczęśliwa dzięki Tobie.

Kocham Cięeee! :* :*