jak na razie wszystko idzie super, może oprócz mojej pracy licencjackiej...brakuje natchnienia xD
zajęcia w poniedziałki, środy i piątki, masakra
no i to męczące imprezowanie...no cóż, trzeba :D
wczoraj Pinokio, jutro Boston :P
jutro chyba pochodzę i poszukam prezentu dla mamy ;)
tyryryry ^^
Jeśli to ostatni w życiu dzień
Jeśli jutra nie ma być na pewno
Z każdym łykiem żal mi coraz mniej
Jest mi doskonale wszystko jedno