dzisiejszy dzień trochę mnie zmęczył, ale był udany
byłyśmy z siostrą w kinie, pochodziłyśmy trochę po sklepach, pierwszy raz byłam w kinie na 3D :D
Małgośka pojechała do domu, a ja wróciłam do akademika, ale zaraz znowu ruszyłam w miasto, bo poszłam na przedstawienie do ACK, a kawałek drogi tam mam, więc wieczorny spacerek zamiast ćwiczeń zaliczony, jestem też z siebie dumna, bo byłam dziś z siostrą w KFC, ale zamówiłam sobie sałatkę xD, potem w Burger King zamówiłam sobie takie smoothie z mango, dobre było ^^
powinnam się uczyć, bo w poniedziałek kolokwium, ale przecież nie samą nauką człowiek żyje, jutro mam cały dzień na naukę ;)