Fuck nie mam już co dodawać, no. ;c
Jutro idę do kościoła z Andzią, do Wioli zrobić projekt, na dwór z Oliwią i na końcu nauka. Jak widać zero odpoczynku jutro, no ale trudno ^^
Zajadam się jogurtem i zastanawiam się nad wieloma rzeczami. Tych rzeczy jest mnóstwo i moja głowa nie potrafi tego ogarnąć. Najzwyczajniej w świecie mam problemy jak każdy. Szkoda, że tych problemów nie da się pozbyć i zapomnieć. Za każdym razem przed snem te okrutne myśli mnie prześladują. Za dużo myślę, zbyt często przejmuję się problemami, którymi nie powinnam, za bardzo przywiązuję się do ludzi. Niestety, ale taka już jestem.