photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 28 LUTEGO 2008

"Do innego świata polecieć chcę, tam gdzie nie ma płaczu jest tylko śmiech. Gdzie nie ma bólu, gdzie nie ma zła, tam gdzie w sercach miłość prawdziwa trwa. Gdzie mam go szukać ? Jak trafić tam ? Dopiero po śmierci anioły wskażą nam, drogę do cudownej, niebiańskiej krainy, gdzie świat jest piękny i całkiem inny."

A teraz mój artykuł do gazety, który pokazuje co czuję...

Przyjaźń to coś co trudno nam określić kilkoma słowami. Każdy z nas ma inną jej definicję, a także inaczej rozumie jej znaczenie. Są ludzie, którzy przywiązują do niej wielką wagę. Postrzegają ją jako jeden w pozytywnych aspektów dzisiejszego świata. Stawiają ją ponad wszystko, cenią, są dostępni o każdej porze, starają się rozwiązać każdy problem - nawet ten najbardziej błahy. Ale czasem wszystko w ciągu chwili może się diametralnie zmienić. W tej oto niesamowitej przyjaźni zaczynają się pojawiać schody, które są coraz trudniejsze do przekroczenia. Pojawiają się tajemnice, nowe żale, niewyjaśnione problemy. A bardzo często wina nie leży w nas samych bezpośrednio tylko obwiniana jest trzecia osoba, która pojawia się całkiem nieprzewidywalne. Ale jak wybrać między dwiema górami, których szczyty chciałby się zdobyć. Jak więc można pogodzić hermetyczny związek  z czymś co jest równie bliskie naszemu sercu?! Najprostszym krokiem byłoby wybrać& Ale nie na tym polega prawdziwa sztuka. Ważne jest to by umieć pogodzić obydwie sytuacje, mimo iż warunki temu nie sprzyjają. Miło by było, gdyby nasz przyjaciel potrafił zaakceptować to, że pojawił się ktoś trzeci, ale nigdy nie zajmie on jego miejsca. Jest wyjątkowy, ale związek między nim jest zupełnie czymś innym, co inaczej wypełnia nasze serca. Warto, więc z pokorą przyjmować lekcje, które funduje nam życie, a co najważniejsze wyciągać z nich jak najwięcej wniosków, które pomogą nam kroczyć przez życie i sprawią, że będzie ono dla nas bardziej przystępne. Lecz często sami zapominamy o tym do czego dochodzimy i znów wracamy do dramatycznego punktu wyjścia. Staramy się mimo wszystko wziąć się w garść, ale aspekt, który stawia nas przed faktem, że znów nam się nie udało jest niestety silniejszy. Wówczas zazwyczaj wybieramy samotność, która wprawia nas w obłęd i jest zazwyczaj zupełnie niezauważalna. Przyjaźń zostaje wówczas poddana wielkiej próbie, która ma dwa wyjścia: jednym jest pomoc, a drugim kolejny zawód na jakże bliskiej i ważnej osobie. Czasem chcielibyśmy by to przyjaciele sami zauważyli, że coś jest nie tak, by przyszli i mimo tego iż nie chcemy czegoś powiedzieć, po prostu byli. Taka obecność sprawia, że z każdym naszym krokiem czujemy się pewniej, a co najważniejsze mamy świadomość tego, że można się do kogoś zwrócić. Zdajemy sobie sprawę, że jest osoba, która w razie potrzeby wysłucha i nie oceniając poda dłoń i poprowadzi nas dalej, choć o niewielki odcinek drogi. To, że po raz kolejny się zawiedziemy może świadczyć o dwóch rzeczach: o tym, że coś co nazywamy przyjaźnią tak naprawdę nią nie jest, albo życie rzuca nam pod nogi kolejną lekcją, którą czas umiejętnie wykorzystać. Tylko od nas zależy czego się nauczymy, ważne by mogło nas samych to satysfakcjonować. Ale nie można także zapominać o tym, że bez przyjaciela trudno nam żyć. Trudno patrzeć na świat bez tej bratniej duszy z którą tyle się przeżyło, tyle łez wylało, czy tyle ścieżek w parku wydeptało. Łatwiej jest nam żyć ze świadomością, że istnieje ktoś, komu można się wypłakać w ramie, a on nie osądzi lecz wysłucha, ktoś kto zawsze i o każdej porze ma czas by poświęcić go naszym problemom, nawet tym, które nie są warte naszego smutku. Są w stanie pokazać nam choć małą iskierkę światła w naszym ciemnym tunelu, a gdy ta iskierka zgaśnie maja zapałki by móc zapalić pochodnię. To coś niesamowitego, żyć z świadomością, że ma się przyjaciela, ale jeśli tylko jest on prawdziwy i  nie zawodzi częściej niż pomaga. A Ty sam zdaj sobie sprawę jak jest w twoim przypadku i spróbuj sobie odpowiedzieć na pytanie: Kto jest moim prawdziwym przyjacielem? I czy ja aby na pewno takiego mam&

Komentarze

cami90 ;)
27/03/2008 22:15:34
sylwia923 no tak nie było Cie dawno.. ;/

zreszta mnie u Ciebie etz nie,.. ;(((

przeprszam ;***

co u Ciebie???

buzz;**
02/03/2008 21:03:36
93beatkka Czy ja mam przyjaciela? Mysle ze mam . nie napisze ilu tych przyjaciol. bo sie ludzie obraza. ;> ale tak na prawde .
przyjaciela mam na pewno. jednego takiego prawdziwego. ufam tej osobie.chociaz wiem ze nie jest idealna .wiem ze moze mnie zawiesc. ja to wszystko rozumiem . przeciez to tez czlowiek . kazdy ma prawo popelniac blad.to co napisalas o przyjazni jest piekne . i masz tu calkowita racje. chociaz ludzie sa rozni. maja rozne charatkery. to jednak nie trzeba ich skreslac. to ze ktos nie jest tak bardzo wylewny w uczuciach albo nie jest tak dobry w pocieszaniu albo w innej przyjacielskiej czynnosci to nie znaczy ze nie moze byc twoim przyjacielem .
zaluje ze nie ma moge poznac swiata tak jakbym chciala.
nie chce go poznawac tu. w moim miescie w szkole. to mnie wykancza. fakt bez nauki nigdzie nie dojde. ale dusze sie. tak pewnie napiszesz. nikt nie lubi szkoly. ale ja sie dusze.nienawidze. ja bym chciala tyle rzeczy robic. chcialabym tak wiele . chcialabym tez poznac ludzi od i
28/02/2008 22:13:56