chyba będę jutro jechać na samym błonniku w proszku do rozpuszczania w wodzie Zdrovit. wciąż siebie nienawidzę, a u bliskiej mi osoby jakoś nie potrafię znaleźć w tym wszystkim wsparacia. niepotrzebnie mówiłam, bo jakby coś się zmieniło, to jestem ciekawa czy byłoby to zauważone ? ale jakbym powiedziała teraz tak dla zmyłki, że kończę z tym to odczułabym na sobie ciężar, że w jego oczach nie dałam rady, że jestem słaba psychicznie i fizycznie.. więc jestem w kropce.
wypisałam sobie kilka celów, dlaczego robię to wszystko:
a wy macie jakieś konkretne cele, prócz bycia tylko chudą ? buziaki, wspierajcie mnie ! :)