Spadłam. Wróciłam do rzeczywistości. Nie mogę uwierzyć, że zmarnowałam cały weekend tym wyścigiem szczurów, nie robiąc przy tym nic produktywnego. Zaniedbałam każdy swój obowiązek, lekceważąc wszystko i wszystkich. A wszystko po to, by rozesłać najwięcej spamu, by mieć najwięcej "fajnych", by być w rankingu.
Jednak nie tędy droga - zrozumiałam to jednocześnie za późno, i wcześnie. Za późno, bo czytając regulamin czarno na białym miałam pokazane, na jakiej zasadzie się to odbywa. A co tam, spróbuję! pomyślałam szybko i równie szybko zaczęłam spamować, marnując godziny na czymś, co i tak nie jest tego warte.
Photoblogowe konkursy nie powinny odbywać się na takiej zasadzie. Tu potrzebny jest poziom, a koncepcja takiego konkursu jest poniżej jakiegokolwiek poziomu. Teraz to zrozumiałam, teraz to wiem.
http://www.youtube.com/watch?v=lSc-9577mZ4