Jaki bana każdy widzi. To moje hasło przewodnie roku 2009. Nie udawać nikogo i nie zakładać na siebie skurki.
A teraz prognoza na nadchodzące lata:
"Jak nam donoszą, w mieście BinLadenogrod, dawniej Katowice, wykryto niebezpieczną podziemną organizację feministyczną, tak zwane "Kółko różańcowe." Zasmuca to nasze serca. Jak długo jeszcze POlacy - i szczgólnie Polki -wie nędą chcieli zrozumieć, ze Islam jest odwieczną częścią naszej kultury? Któż ocalił nas pod Grunwaldem, jeśli nie dzielni harcownicy tatarscy? I pamiętajmy, że najbardziej przedsiębiorczy i śmiały bohater naszej literatury nie nazywa się Europa Tuhabejowicz, tylko Azja Tuhajbejowicz! Jak mówi poeta:
Jakaż jest to wielka frajda,
że dopadła nas Al-Kaida.
O, cieszę się z Allachem,
że jestem Pollachem.
O, łaska to Allacha,
że stworzył Pollacha.
O, dzięki Allachu,
żeś stworzył Pollachów."*
Pozdro